niedziela, 19 października 2025

Odcinek 3: Kwaśny Język (cz. 1)

Acid Tongue (pl. Kwaśny Język) jest trzecim odcinkiem bajki o Mortal Kombat, którego scenarzystą jest niejaka Sean Catherine Derek (trzy odcinki z rzędu mamy odcinki pisane przez nią). Odcinek ten będzie służył nam jako przedstawienie wątku "wiary w siebie bez konieczności polepszaczy", czego mi to nie przeszkadza, ale mogłoby to lepiej zostać zrobione. Dlaczego? Tego się dowiecie w dzisiejszym poście.

Poznajcie Komodai - zastępczego Reptile'a
Odcinek zaczyna się od Komodai i jego towarzyszy wychodzących z portalu.

Komodai: The Earthrealm is ours!
PL: Komodai: Ziemskie Królestwo jest nasze!

Na miejsce również nadlatują Liu Kang i Kitana i reszta wojowników.

Kitana: Who are they?
Liu Kang: No idea, but they sure aren't come in peace.
(PL: Kitana: Kim oni są?
Liu Kang: Nie mam pojęcia, ale na pewno nie przybyli w pokoju.)

I wtedy Sonya wyskakuje z głowy statku, który z jakiegoś powodu dostała nowy, bo w poprzednim odcinku, statek ten się rozbił i wybuchł i zrobił BUM!
Sonya wyskakuje ze statku, rzucając swoim klasycznym:

Sonya: KOMBAT TIME!
PL: Sonya: CZAS NA KOMBAT!

I dochodzi między drużyną Obrońców a drużyną zielonych ninja do bójki, gdzie Sonya wykorzystuje swój ruch z nogami, Sub-Zero robi kałużę lodową, a Jax łapie jednego z nich i rzuca go o kolejnego ninję. Potem Komodai do niego podchodzi i się kłania, na co Jax też odpowiada ukłonem.

Komodai: I am Komodai. And you, big man, have made a fatal mistake.
PL: Komodai: Jam jest Komodai. A ty, człowieku, popełniłeś wielki błąd.

You're one bad ugly...

Komodai namawia swoich pobratymców do "pokazania swoich prawdziwych kolorów" poprzez ściągnięcie swoich masek. Kiedy Jax próbuje zaatakować ich przywódcę, ten znika niczym kameleon, a później znienacka...
pluje na niego swoim jadem. Dobrze, że Jax się zasłonił, ale...

Nagle Jax rzuca swoje chipy, które pewnie były przesiąknięte jadem Komodai, i zostaje chwilowo obezwładniony przez niego, który ten rzecze...

Komodai: You are finished!
PL: Komodai: Już po tobie!

Sonya na szczęście ratuje sytuację.

Sonya: Back off, Lizard lips!
PL: Sonya: Spadaj stąd, jaszczurze!

I wtedy Sonya kopie tyłek przywódcy, co sprawia, że pozostali reptilianie uciekają do portalu. Tak samo ucieka Komodai, ale nie bez powiedzenia swojej kwestii:

Komodai: You will pay for this! Nothing can stop me from taking over Earthrealm!  
PL: Komodai: Zapłacicie za to! Nic nas nie powstrzyma przed zdobyciem Królestwa Ziemskiego!

Podczas, gdy drużyna idzie do Jaxa, Kurtis Stryker korzysta ze swojej super pałki do zamknięcia portalu, jednakże zamknięcie portalu przychodzi mu z trudem, bo dość nieregularnie się zamyka.

Stryker: It's never done that before. 
(PL: Stryker: Przedtem to tak nie działało.)

Wszyscy się dopytują o Jax'a czy wszystko gra, on na to, że okej, tylko, że musi wiedzieć, czy jego ramiona da się naprawić.

Sonya: Why don't you forget the wet wear and go at all natural?
Jax: Are you crazy? I need my strength...
Sonya: They didn't exactly help with the Reptile. When you're gonna realize it's not about brawn, it's about brain.
PL: Sonya: Czemu po prostu nie podarujesz sobie tego i weźmiesz naturalne ręce?
Jax: Oszalałaś? Muszę mieć siły...
Sonya: Sama siła nie wystarczy w wypadku reptilian. Kiedy zdasz sobie sprawę, że to nie o siłę chodzi, ale o mózg.

Jeśli to nie mówi "mózg", to nie wiem kurde co.
Ta twarz, kiedy zgubiłeś swój chip do metalowych rąk.

Okazuje się, że te rzucone gdzieś chipy, które były przesiąknięte jadem od Komodai'a, przepadły. I to w takich okolicznościach. Sonya proponuje podwózkę, ale Jax mówi, że leci ze Strykerem, co budzi w niej reakcję zdziwienia. Wszyscy (chyba poza Sonyą) odlatują do swojej bazy, przez co Komodai wychodzi z portalu (tak, tego samego portalu, co Stryker zablokował) tylko po to, by zapowiedzieć swoją zemstę.
Przechodzimy teraz do bazy, gdzie Jax się trochę niecierpliwi... aż trochę...

Jax: I can't stand it anymore, I gotta know. Can my arms be repaired or not?!
Nightwolf: First off, Jax, you're incredibly lucky that the acid never reached your arms. As for the bionic shells, the prognosis is bleak. Without the control chips...
PL: Jax: No weź, dłużej już nie zniosę tej suspensy. Muszę to wiedzieć. Jak tam sytuacja z moimi rękoma?!
Nightwolf: Przede wszystkim, Jax, masz szczęście, że jad nie dotarł do twoich rąk. A co do skorup bionicznych, diagnoza jest okropna. A bez chipów kontrolnych...

I wtedy kolejny alert bojowy (Kombat alert) gdzie wszyscy zmierzają do kwatery głównej. Wszyscy, z wyjątkiem Sonyi, co zauważa Raiden.

Raiden: There's another rift starting. You'll have to... wait... where's Sonya?! That girl really likes to push her luck!
PL: Raiden: Kolejne rozdarcie. Musimy... moment... gdzie jest Sonya?! Ta dziewczyna naprawdę ma szczęście do bójek!

Później okazuje się, że Sonya została na wyspie w poszukiwaniu chipu kontrolnego Jax'a. Udaje jej się znaleźć chip, ale nagle zostaje zaatakowana przez niejakiego Komodaia. W międzyczasie, Shokanie się pojawiają...

Ech, coś czuję, że to się nie skończy dobrze...

Raiden: Uh, this day's really heading for the toilet...
PL: Raiden: Ech, coś czuję, że to się nie skończy dobrze...

Zgodzę się z tobą Raidenie...

Raiden rozkazuje wtedy Nightwolf'owi pozostać w bazie, by tą bazę zabezpieczyć, zaś Jax'owi żeby poszukał Sonyi, na co ten odpowiada:

Jax: I can't! Not without my bionics!
Raiden: Get over it, Jax! Sonya may be in danger, because she went back to look for your stupid chip thing!
Jax: But what's the use if I can't do anything...
Raiden: TRY! Let's do it, I'll meet you at the rift coordinates.
PL: Jax: Nie mogę, na pewno nie bez moich bioników!
Raiden: Nie to jest teraz problemem, Jax! Sonyi grozi niebezpieczeństwo tylko dlatego, że poszła poszukać twojego chipu!
Jax: Jaki w tym sens kiedy nie mogę nic zrobić?
Raiden: SPRÓBUJ! Chodźmy już, spotkamy się tam gdzie szczelina wymiarowa.

Czyli Jax nie może sobie radzić bez swoich metalowych rąk... ech... czyli wątek "wiary w siebie bez ulepszaczy" będzie poruszany...
Ale nie to jest problemem, problem leży w tym, że Jax ciągle narzeka, że nic nie może bez swoich metalowych rąk, co stało się obiektem drwin Phelous'a w jego recenzji tego odcinka, co nawet zauważył jak lepiej można było zrobić ten wątek, który został przerobiony w sequelu do filmu z 1995 roku - Mortal Kombat: Annihilation (pl. Mortal Kombat: Unicestwienie). W kulminacyjnym momencie bitwy między Motaro a Jax'em jego ręce się psują, przez co jest zmuszony je ściągnąć, a potem kopie tyłek Motaro swoimi normalnymi rękoma, a później pod koniec filmu, ponownie tych metalowych rąk nie zakłada. Wszystko fajnie w tym filmie, rzecz w tym, że origin jego rąk jest zupełnie inny w grach niż zarówno w filmie jak i w bajce. Otóż Jax stracił swoje ręce po wydarzeniach z MK II podczas walki z Kintaro, przez co w następnej części MK III ma swoje charakterystyczne metalowe bioniczne ręce. Brzmi znajomo? Otóż w Gwiezdnych Wojnach (a dokładnie w Imperium Kontraatakuje), podczas walki z Darth Vaderem, Luke'owi ścięto rękę, przez co pod koniec filmu dostaje bioniczną rękę.
Ale odbiegam zupełnie od tematu, jakim jest ten odcinek bajki o Mortal Kombat...
Jak trwoga, to do Nightwolf'a.

Jax: You guys just don't get it... all I am is a strong man. I'm nothing to the team without my bionics. I never thought I'd say this out loud, but... I'm scared. I'm afraid I'll find out I don't have what it takes without my super strength.
Nightwolf: There are two kinds of strengths. Until you'll get your shells fixed, you have to rely on your chi - inner strength. It's in there, Jax, I swear. It's time you went digging for it. Look, if you can't find it for yourself, then maybe you can for your friend. Sonya needs you, man!
Jax: I'll try. I just don't know.
PL: Nie rozumiecie... dla drużyny jestem jedynie siłaczem. Ale bez moich metalowych rąk jestem nikim. Nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale się boję... Boję się, że odkryję, że bez mojej super siły nie mam tego, czego potrzeba.
Nightwolf: Są dwa rodzaje siły. Dopóki twoje bioniki się nie naprawią, musisz polegać na swoim chi - sile wewnętrznej. Wierzę, że masz to coś w sobie. Najwyższy czas, żebyś wstąpił do głębi. Jeśli nie możesz tego zrobić dla siebie, zrób to dla koleżanki. Sonya cię potrzebuje.
Jax: Spróbuję... postaram się.
JAX, CHŁOPIE! UBIERZ SPODNIE!
Oczywiście wiem, że to błąd w animacji, ale nie mogę się powstrzymać od komentarza na ten temat. Weźcie tylko zobaczcie jak jego... ekhu, ekhu... Dobra, czepiam się szczegółów...
Tak więc, Jax nadlatuje do miejsca, gdzie ostatnio widziano Sonyę.

Oczywiście ciąg dalszy nastąpi, ponieważ nie mam pewności jaki jest limit postu blogowego.
W każdym bądź razie w następnym poście, przejdziemy do drużyny i kontynuujemy wątek metalowych rąk Jax'a.

Kadry pochodzą z serialu "Mortal Kombat: Defenders of the Realm", który jest własnością Threshold Entertainment, Film Roman i USA Network.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odcinek 5: Stara przyjaźń nigdy nie rdzewieje (cz.2)

 Kontynuacja poprzedniego postu . Okazuje się, że Smoke przyprowadził Sub-Zero właśnie tutaj, żeby z nim stoczyć "ostateczny bój"....